czwartek, 10 lutego 2011

Śpiąca królewna

Brakuje mi natchnienia. Do pisania tekstów, które wiszą nade mną, do pracowania umysłowego. Przez kilka minut usiłuję sobie przypomnieć słowo i... nie mogę, muszę szukać w słowniku. Dla ułatwienia dodajmy, że nie pamiętam polskich słów. Robię błędy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne.

Zprzyziemniałam. Mogę upiec ciasto (chyba że zapomnę dodac mąki), zrobić zakupy, powiesić pranie.

Teraz siedzę i oglądam koty wygrzewające się na dachu za oknem. Cała się spełniam w tym zajęciu.

2 komentarze:

  1. Oglądanie kotów to medytacja. Medytujesz. Osiągasz wyższy stan świadomości. Pozbywasz się myśli.
    Tak trzymać :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowane medytujesz i ja tez bym z tym nie walczyła

    OdpowiedzUsuń