Jak w reklamie. Kronopio przyniósł z przedszkola, zaraził Chrabąszcza i Famę, a Chrabąszcz mnie.
Aaaa psik!
Niby katar. Niby tylko katar. A na nic nie mam siły, nos zapchany, leje się z niego, jak z niedokręconego kranu, łeb pęka, skóra pod nosem jest szorstka i popękana od ciągłego wycierania, i w ogólnie jest do kitu.
Idź do lekarza, mówi Chrabąszcz. I co? Da mi zwolnienie od Famy? Cha cha cha. ( w tym wypadku przez ch? czy coś pomieszałam?)
Euphorbium w aptece wyszło. Apap pomaga na krótką chwilę. Powinnam iść na spacer z Famą (przepiękna pogoda), ale nie mam siły. Chcę na kanapę i pod kocyk. I niech mi ktoś zrobi herbatki z cytryną.
AAAAA PSIK!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
na zdrowie
OdpowiedzUsuńxylorin - spróbuj
OdpowiedzUsuńJuztyna: Dziękuję, dziękuję
OdpowiedzUsuńBaronowa: Chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuń