niedziela, 11 lipca 2010

My little garden


 Mam wrażenie, że wszyscy (oprócz nas) wyjechali na wakacje. NIC się nie dzieje.

To już widać, że od powrotu z Chorwacji  mam bzika na punkcie lawendy?

6 komentarzy:

  1. Ja nie wyjechałam. I nie wyjadę. Jeżeli Cię to pociesza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, chyba nie pociesza.
    Chociaż może nie czuję się tak samotnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie smuci niewyjazd Baronowej, ale cieszy, bo ja Baronową może w stolicy zobacze:)

    a lawenda do czegóz dodawana jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. Beata: do niczego. Do zapachu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. :) patrz, a mnie ostatnio ciągle jakimś zielskiem świerzym, z ogródka częstują i myslałam że lawęde można konsumowac:)

    OdpowiedzUsuń