O poranku trzymam się kurczowo kubka z kawą, podczas gdy moi synowie trenują na mistrzostwa w płaczu synchronicznym. Kubek z kawą to ostatnia deska ratunku przed zamianą w Białą Czarownicę. Kronopio wyje bo nie takie płatki/zmienił zdanie i chce kanapkę/płatki wysypał z miseczki. Gnomeo wyje bo przeszkadza mu świat albo wczorajsze szparagi. Ewentualnie do towarzystwa.
Kronopio zapodaje nutę: łyyyyyy... Gnomeo odpowiada: łyyyyy! Kronopio: e! e! e!; Gnomeo: łe! łe! Łe!
- Mamo: nie możesz tak krzyczeć bo nasz dzidziuś będzie płakał!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hm. Jak Ci napiszę "ciesz si9ę, bo będzie coraz to gorzej" - to Cię nie podniose na duchu? :-D
OdpowiedzUsuńLorenza: Stąd tytuł posta :D. Lepiej już było.
OdpowiedzUsuń