Rzygam na zielono. Czy to znaczy, ze jestem opętana przez demona? W "Egzorcyście" ona też rzygała na zielono. A przynajmniej w tej wersji, w której brał udział Leslie Nielsen.
Już cała Europa (dzięki mojej szefowej i Chrabąszczowi) wie, że oczekuję. To oficjalnie oświadczam, że oczekuję.
W związku z powyższym rzygam już trzy miesiące. I sił mi nie starcza na cokolwiek poza.
Poza tym szkolę. Jadę do Barcelony, nie pojechałam do Lizbony i pewnie nie pojadę do Rzymu, Szczecina i Olsztyna. Bo rzygam. Potem się zobaczy.
Już nie wrócę na morze, nigdy więcej, o nie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńSzkolenia są przereklamowane.
Gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńBaronowa; Dzięki. Szkolenia są zdecydowanie przereklamowane, uważam, że w ogóle robienie w kółko tych samych skzoleń nie ma sensu - wolę posiedzieć z kimś i pomóc w konkretnym przypadku, a jak szkolę, to czuję sie jak srakotłuk: połowa nie uważa, druga połowa w 90% nie rozumie co się do nich mówi, a wszyscy chcą to odbębnić i mieć spokój.
OdpowiedzUsuńStardust: Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńteraz to już cała europa i ameryka ;) gratulacje!
OdpowiedzUsuńDS: O, faktycznie ;-))
OdpowiedzUsuńDzieki :-)))
Tak jest! Idźcie i rozmnażajcie się. ;-/
OdpowiedzUsuńNielot: Hmm, teraz już za późno ;-)
OdpowiedzUsuńAleż czas i wydarzenia zaiwaniają - to już drugą ciąże przechodzimy i donaszamy wspólnie? Tak sobię dumam,. że rzyganie "na wiosennie" choć upiedliwe, ma więcej sensu od sztampy szkoleniowej. Najwięcej radości ze szkoleń było przy upływie godzin lekcyjnych i wypłatach.
OdpowiedzUsuńBardzo szczerze gratuluję...
ale się cieszęęęęęęęęęęęę
OdpowiedzUsuń