niedziela, 14 sierpnia 2011

Aż powietrze z grozy pociemniało

i znowu leje. Burza, jak obszył.

(co się dzieje z tym latem? teraz to już jesień)

Fama zerwał mnie przed szóstą (tak naprawdę nie śpię od piątej), żeby sobie sobie teraz uciąć pierwszą drzemkę. Pozostali śpią, Babcia też, ale ja już się nie położę, bo muszę czuwać obok leżaczka, w którym lekko drzemie sobie rozkoszniaczek.

Aparat znowu nie działa, bez wizyty w serwisie się nie obejdzie.

"Kubuś" niezły, najlepszy film dla dzieci od czasu "Zaplątanych".

Leje. Chyba trzeba kogoś złożyć w ofierze.

2 komentarze:

  1. To jest nas więcej, tych nieśpiących. Wyprowdziłam psa, odkurzyłam dywan, sprzątnęłam kuwetę, pomyłam podłogi. Powietrze pociemniało po raz wtóry ze zgrozy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja myślę - tyle pracy w dzień pański ;-)

    OdpowiedzUsuń