- Martwim się..
- Czemu, synku?
- Bo mam tyle kłopotu…
No tak. Ja nie mam tylu kłopotów, ale też się martwim. Na przykład tym, że drugie śniadanie przyniesie mi jeden uczynny kolega, obiad – drugi czynny kolega, ale do autobusu będę już musiała dojść sama. A na noc tu przecież nie zostanę!
Za oknem zimowa bajka. Szkoda, ze nie może pozostać za oknem.
Byliśmy wczoraj na Parnassusie. Nie do końca w nim wszystko zrozumiałam, ale to dobrze. Jest o czym myśleć, dyskutować. I będę chciała obejrzeć go znowu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a nie masz "czynnego" kolegi z bryczką? To istotna wada sytuacji osobistej.:-)
OdpowiedzUsuńDoprawdy może być w tego typu filmie materiał do przemyślenia? Raczej do zamulenia ...chyba ;-)